Zwątpienie w marzenia

Czasem tak się zdarza, że ludzie zaczynają wątpić w marzenia. To niestety dotknęło i mnie. Smutno mi. Złapał mnie jakiś dziwny dół. Niepokój. Nie potrafię tego jednoznacznie sprecyzować. Czuję się taka pusta, bezradna, niewystarczająco dobra. Wiem, że to przejdzie, ale dzięki temu mam swoją chwilę refleksji. Myślę o wielu rzeczach, głównie o przyszłości.
Cały mój zapał i entuzjazm z początku roku szkolnego ulatuje. Znowu nic mi się nic nie chce. Najchętniej uciekłabym gdzieś i schowała się na jakiś czas, dopóki nie odzyskam chęci.

Każdy człowiek w pewnym momencie swojego życia zaczyna się zastanawiać nad jego sensem. Do czego my właściwie dążymy? Czy nasze marzenia aby na pewno są coś warte? Czy jest w ogóle szansa iż kiedykolwiek się spełnią?
Nikt nie zna konkretnej odpowiedzi na to pytanie, dlatego pozostaje nam jedynie mieć nadzieję :)

Ale się rozpisałam...
Macie tutaj trochę inspiracji, które odzwierciedlają mnie, mój aktualny humor i myśli :

A na deser klimatyczny i spokojny cover "Trust issues" wykonany przez Justina :

Też macie marzenia, które kierują waszym życiem?

Magiczna zima

Siedzę sobie schorowana w domu i narzekam.
A na co ?
Dłuuugo by wymieniać. Głównie na moje zdrowie, na świadomość nadrabiania zaległości w szkole, na myśl o całej masie sprawdzianów w przyszłym tygodniu, na brak nowego telefonu i na brak mobilizacji...Najbardziej jednak, narzekam na BRAK ŚNIEGU.
Może stwierdzicie, że jestem nienormalna, ale ja naprawdę chciałabym już zobaczyć biały puszek za oknem, poczuć ten igiełkowaty mróz, atmosferę świąt i sylwestra, ciepły sweter, kakao oraz iść na SNOWBOARD!
Stęskniłam się za zimą...

Lubicie zimę ?

Beztalencie ?

Ostatnio zaczęłam zastanawiać się, co ludzie rozumieją pod pojęciem "beztalencie".
Poczucie braku jakiegokolwiek talentu jest kwestią bardzo powszechną. Często myślimy, że "jesteśmy do niczego, nic nie umiemy, nie mamy zdolności ani zainteresowań". BŁĄD ! To oczywiste, iż każdemu z nas zdarza się myśleć negatywnie pod wpływem impulsu, złego humoru, czy zazdrości. Najważniejsze jest, żebyśmy nie pozwolili złym emocjom zawładnąć zdrowym rozsądkiem. Czasem trzeba po prostu ochłonąć i nagle okazuje się, że nasze życie wcale nie jest takie beznadziejne. Tak naprawdę każdy posiada jakiś talent, zdolność lub predyspozycję. Czasem jest ona wyraźnie widoczna, ale często trzeba nad nią pracować, żeby zauważyć efekty. Nie mniej jednak, rezultat w wielu przypadkach jest taki sam.
Dalej nie wierzysz, że masz talent ? Zastanów się więc, czy łatwo nawiązujesz kontakty, czy grasz w jakieś gry (nawet komputerowe), czy lubisz robić makijaż albo malować paznokcie, albo czy przepadasz za czymś zupełnie nietypowym. Te wszystkie czynności są swojego rodzaju zdolnościami ( wrodzonymi, albo dodatkowo wyuczonymi ), a to znaczy talentem. Prawda jest taka, że każda dodatkowa czynność, wykraczająca poza granice potrzeb fizjologicznych, czyni cię w jakimś stopniu utalentowanym, wyjątkowym. Później musisz już tylko nad sobą pracować.

NIE MYLMY "BRAKU TALENTU" Z "LENISTWEM" !

 

A jakie są wasze zainteresowania ?

Pazurki

Wiecie co wam powiem ?
Mam totalnego lenia i nic mi się nie chce. Jest dużo do zrobienia, a jedyne na co mam ochotę to sen. Aktualnie piję herbatkę i grzeję się pod kocykiem myśląc, co będzie za 15 minut.

Nawiązując do poprzedniego posta :
Zdecydowałam się kupić czarną gitarę (niedługo wam ją pokażę) ze względu na jej uniwersalność.
Ostatnio trochę się dla was rozpisałam, dlatego dzisiaj pokażę tylko moje pazurki.

 

Też macie lenia ? Czy, wręcz przeciwnie, tryskacie energią ?

Gitara

Robię tak jak obiecałam, a mianowicie zabieram się za notki tematyczne.
Na pierwszy ogień pójdzie moje AKTUALNE hobby (piszę "aktualne" bo na poważnie praktykuję je dopiero od 2 miesięcy i nie wiem co z tego wyjdzie).

Jednym z moich wieeelu zainteresowań jest granie na gitarze.
Ta ckliwa historia zaczęła się wtedy, gdy przez przypadek znalazłam na strychu starą i zakurzoną gitarę akustyczną. Jak się potem okazało należała ona kiedyś do mojego wujka. Stwierdziłam, że fajnie byłoby ją umyć i zanieść do pokoju. Jak pomyślałam tak zrobiłam. Od razu podjęłam próby nauki, oczywiście z pomocą wszechwiedzącego internetu. Niestety nie szło mi najlepiej i odstawiłam gitarę do kąta. Była moją "ozdobą" przez następny rok. Nieużywana leżała sobie i ładnie wyglądała. Aż nadszedł koniec sierpnia. Dowiedziałam się, że w mojej szkole są organizowane lekcje dla początkujących gitarzystów. Nagle mój zapał wrócił. Od września zaczęłam uczęszczać na zajęcia. Z dumą stwierdzam, że bardzo się do nich przykładam, a instrument wrócił do moich łask.

Dlaczego właściwie odrzuciłam gitarę za pierwszym razem ?
Otóż znalazłam odpowiedź na to pytanie :
Gitara to baaardzo popularny instrument, jednak wbrew pozorom granie na niej wcale nie jest takie proste. Żeby nauczyć się poprawnie "brzdąkać", trzeba poświęcić bardzo dużo czasu na ćwiczenia. Tu pojawił się mój pierwszy problem. Grałam 10 minut, a gdy po 10 minutach nie słyszałam pożądanego efektu to zrażałam się. Kolejną niedogodnością było to, że próbowałam nauczyć się sama. Prawda jest taka, że jeżeli tzw. samouk nie ma większego talentu, to są marne szanse, iż szybko załapie całą zasadę i istotę gry - będzie mu po prostu ciężej.

Teraz wyeliminowałam te 2 problemy i jestem usatysfakcjonowana z moich postępów. Co prawda 2 miesiące to nie jest długo, ale jeżeli gram dzień w dzień, nawet po kilka godzin to chyba doznałam pewnego (swojego) przełomu. Umiem podstawowe akordy, czytać tabulaturę, grać proste piosenki, ćwiczenia i melodyjki, a niedługo zabieram się za "największe zło" - NUTY. Trzymajcie kciuki.

Na koniec mojego wywodu kilka gitarowych inspiracji :

 

Ejj prawie bym zapomniała ! Przez ten cały czas grałam na starej gitarze wujka.
Dlatego w najbliższym czasie zamierzam kupić zupełnie nową (moją, prywatną) gitarę :)
A teraz pytania do was :

Jaki kolor gitary wybrać, CZARNY czy NIEBIESKI ?

Gracie na jakimś instrumencie ? 

TAKA wycieczka

Co chwila nachodzi mnie wielka ochota, żeby napisać jakiś post tematyczny. Problem w tym, że mam w głowie za dużo pomysłów. Po prostu na nic nie mogę się zdecydować.

Chciałam wam przez to oznajmić, że nie będę pisać codziennie, tylko co 2/3 dni. Taki okres czasu pozwoli mi skoncentrować się na nauce, a także lepiej opracować notki.

Mam zamiar kupić jakiś zeszyt/dziennik i rozpisać w nim wszystkie moje pomysły.

Mogę wam zdradzić, że myślę głównie o postach inspiracyjnych i hobbystycznych.

A propos hobby. Spędziłam dzisiaj pół dnia na świeżym, górskim powietrzu. Byłam sobie na "spacerku" w Tatrach. Dokładniej mówiąc w dolince. Powiem wam, że trasa bardzo łatwa. Z reguły jestem strasznym leniem i wolę leżeć na plaży, ale czasem trzeba pójść gdzieś w las i się po prostu "ODCHAMIĆ".

 

__________________________

O czym chciałybyście przeczytać w notkach tematycznych ??

Całe życie z wariatami

SWAG miśki <3

Nawet nie wyobrażacie sobie jak bardzo tęskniłam. Koniec z wydziwianiem.
Wróciłam i mam zamiar znowu zamęczać was moją skromną osobą :)
Trochę się pozmieniało w moim życiu. Poszłam do liceum i czuję się teraz taka (ho ho ho ho) dorosła.
*JOKE*
Już dawno nie miałam takiego dziecinnego i beztroskiego podejścia do świata.
Mam zgraną ekipę i fajnych ludzi dookoła, z którymi nie można się nudzić ^^

Przedstawiam wam zupełnie nową sesję z moimi wariatami :

 

 

___________________

A wy co porabiałyście przez ostatnie 2 miesiące ?? :)

Szajbuska wraca !

Ludzie ! Co ja zrobiłam ?!
Wytłumaczy mi to ktoś ? Tak ? Nie ? Hmn...
Wybaczcie mi ale przeżyłam jakiś dziwny kryzys, okres buntu czy czegoś takiego ( trolololo ).
UWAGA ŚWIR !!

Wiecie co ?! KURDE WRACAM !!!
Nie pisałam dla was 2,5 miesiąca, nie wiem co mnie pokręciło.
I jeszcze jakieś posty pożegnalne ?! Wtf ?! 

Nie będę się tłumaczyć, po prostu wracam do tego co kocham, wracam do pisania dla was :D

Ejj a co powiecie na jakieś Vlogi ?? :D
Muszę wam jakoś tą moją szajbę zrekompensować ^^

 

 

 Zaraz zabieram się za odwiedzanie i komentowanie waszych blogów <3

Tęskniliście ??