Ja miałam tak ostatnio. Nudne zwyczajne życie Lily zamieniło się w jakiś dziwaczny kalejdoskop o.O Dlaczego?
1. Szkoła do której miałam obojętny stosunek nagle stała się moją świątynią. Uwielbiam ją. Uświadomiłam sobie jak wielkie możliwości mi daje. Muszę się tylko przyłożyć.
2. Dostałam propozycję świetnej pracy w 4-gwiazdkowym hotelu, którą nadal rozważam. Wiem, że to wielka szansa, ale decydując się na zarobek, jednocześnie odbieram sobie ostatnie chwile wytchnienia. Myślę, że podejmę ją w przyszłym roku (jeśli będzie jeszcze taka możliwość).
3. Dowiedziałam się, że od poniedziałku mam udzielać korepetycji z angielskiego.
4. Uświadomiłam sobie, że nie umiem korzystać z komunikacji miejskiej (tak śmiejcie się, śmiejcie).
5. Nigdy nie lubiłam dzieci, ale coś we mnie pękło i zapisałam się na wolontariat (pomagam maluchom z rozbitych rodzin w nauce).
6. Spontanicznie postanowiłam odkupić gitarę od przyjaciółki.
7. Zdobyłam adres dziadków Justina. Napisałam już do nich list i zamierzam wysłać go na święta (ciekawe czy dojdzie do Kanady o.O).
8. Kocham i jednocześnie nienawidzę ludzi.
9. Mam mętlik w głowie. I chociaż pozornie wszystko jest poukładane to ja i tak doszukuję się niedogodności i problemów.
Na podstawie powyższych punktów sformułowałam "9 nakazów Lily" (taki mój prywatny prekursor) :
1. Uczyć się.
2. Zarabiać.
3. Organizować.
4. Precyzować.
5. Udzielać się.
6. Rozwijać się.
7. Spełniać marzenia.
8. Tolerować.
9. Żyć.
Czym kierujecie się w życiu?
W życiu kieruję się mądrościami innych ludzi :)
OdpowiedzUsuńSpełnianie marzeń, tolerancja jak najbardziej się zgadzam.
http://mondemagiquee.blogspot.com/
Świetny post! :)
OdpowiedzUsuńmybeautifuleveryday.blogspot.com
Sama nie wiem czym się kieruje, ale staram się dążyć do wyznaczonych przez siebie celów.
OdpowiedzUsuńpowodzenia :) korepetycje fajna sprawa, troszkę kaski Ci wleci, tylko nie życzę Ci samych tłuczków :o bo to ciężki orzeszek do zgryzienia, hihi. Korków udzielam już od paru lat :D
OdpowiedzUsuńJa się kieruje obecnie marzeniami, dąże do nich najbardziej jak tylko potrafię :-)
Łoł, to rzeczywiście dużo zmieniło się w twoim życiu. Ja bym na twoim miejscu spróbowała pójść do tego hotelu! To jest mega okazja, dziewczyno, skoro to hotel 4-gwiazdkowy! Dużo kasy ci wpadnie, a przecież zawsze możesz zrezygnować ;). Wątpię, aby za rok była taka możliwość! I zawsze to jakieś doświadczenie ^___^
OdpowiedzUsuńJa się kieruję przede wszystkim miłością do ludzi, optymizmem i tolerancją. Twoje wartości też są wspaniałe.
Fajny post. Praca w 4-gwiazdkowym hotelu? Zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńjaiswiatus.blogspot.com
Może faktycznie powinnaś spróbować pracy w tym hotelu, o ile to nie będzie kolidowało z Twoją nauką i hobby? Dobra okazja ;)
OdpowiedzUsuńOsobiście kieruję się przyszłością, tj. zanim coś zrobię, myślę, jakie to może mieć skutki w przyszłości. Chociaż równie często robię coś spontanicznie xd
To miło z twojej strony,że pomagasz dzieciom,ja chciałam zapisać się na wolontariat do przedszkola,ale niestety samej to tak smutno,a koleżanka nie chce iśc :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :*